Encyklopedia stylu – mała czarna
Mała czarna to coś, co każda GentleWoman powinna mieć w swojej szafie. Czarna, klasyczna sukienka pasuje do wszystkiego i na każdą okazję. Można ją nosić na wiele sposobów. Na sportowo i na elegancko. Możesz założyć ją na spotkanie służbowe, wieczorne wyjście z przyjaciółką na drinka lub wielką galę. Gwarantujemy Ci, że na pewno zawsze będziesz wyglądać olśniewająco. Zapraszamy na nasz cykl “Encyklopedia stylu – mała czarna”.
Narodziny „małej czarnej”
W XIX wieku noszenie czarnego koloru symbolizowało żałobę i szacunek okazany zmarłym. Tak było do czasu głośnej premiery portretu „Madame X” Johna Singera Sargenta z 1884 roku. Na obrazie przedstawiona jest Amelie Gautreau, znana paryska dama, ubrana w długą czarną sukienkę na ramiączkach. To był przełomowy moment w historii mody – czerń uznano za modną i niezwykle seksowną. 1 października 1926 roku w magazynie „Vogue”, zaprezentowano sukienkę z jedwabnej krepy, projektu Coco Chanel. Legendarna mała czarna była odcinana w talii i posiadała długi, opięty rękaw, niewielki dekolt w łódkę i sięgała odrobinę poniżej kolan. Jej prostota, łącząca elegancję i uniwersalność zapewniła little black dress sławę oraz karierę w ponadczasowej modzie. Sukienka stała się symbolem wyzwolenia kobiet z gorsetów, a także była oznaką nadchodzących zmian.
ewolucja
Na przestrzeni lat krój małej czarnej ewoluował, dostosowując się do życia kobiet w ówczesnych czasach. Lata 30. to zwiewna i bogato zdobiona odsłona. Na jej krój wpływ miał panujący zachwyt muzyką jazzową i buntownicze zachowania kobiet. W czasach wojennych doceniono ją za uniwersalność – jedna sukienka nadawała się na wiele okazji. Lata 50 to czas „New Look” według Christiana Diora. Prostą formę zastąpiły pełne i kanciaste suknie w stylu glamour. Po smutnych, wojennych czasach, społeczeństwo poprzez modę wyrażało nadzieję na „lepsze jutro”. W latach 60. Mary Quant przekonywała kobiety, by traktować modę z przymrużeniem oka. Tak narodziła się nowa LBD – mini o nietuzinkowej długości. Przez kolejne dekady mała czarna znacząco różniła się od pierwowzoru. Sukienka była krótka i posiadała mocno dopasowany krój. Często także zdobiły ją koronki oraz cekiny. Współcześnie występuje w wielu różnych krojach, a projektanci chętnie wykorzystują ją jako bazę do przemycenia sezonowych trendów. Rok 2016 należy do aksamitnej małej czarnej.
ponadczasowa moda
O uniwersalności tej sukienki świadczy fakt, że jej historia trwa nieprzerwanie od stu lat. Klasyczny model to podstawowy element garderoby współczesnej kobiety sukcesu. W połączeniu z parą klasycznych szpilek i skórzaną torbą tworzy wizerunek eleganckiej Power Woman. Dodając do sukienki miękki kardigan otrzymamy casualową stylizację na weekend w rodzinnym gronie. W zbliżającym się okresie, małą czarną z powodzeniem wykorzystamy podczas świątecznych spotkań z bliskimi. Sukienka nie raz wybawi nas z opresji rozwiązując problem, co ubrać na 10 minut przed wielkim wyjściem. Wystarczy mała torebka, ulubiona para szpilek i sznur pereł na szyi, by stać się królową
kwintesencja kobiecości
Karl Lagerfeld powiedział: „W małej czarnej nie sposób wyglądać zbyt skromnie ani zbyt elegancko”. Noworoczny czas to idealna okazja, by nadać szyku niczym Audrey Hepburn w początkowej scenie „Śniadania u Tiffaniego”. Aby nie przesadzić, wybierzmy dwa charakterystyczne dla jej stylu elementy. Długie rękawiczki i ozdobna kolia w połączeniu z małą czarną stworzą elegancką stylizację w iście filmowym stylu!