Andaluzja to południowy region Hiszpanii słynący z tego, że świeci tam słońce aż 320 dni w roku, a temperatura rzadko spada poniżej 20 stopni. Latem jest to miejsce, do którego chętnie zjeżdżają turyści głównie dlatego, że wzdłuż ciągnie się 70-kilometrowa linia brzegowa znana jako Costa Tropical. Jednak gdy sezon turystyczny mija, region ten wciąż nie przestaje zachwycać i ma do zaoferowania wiele różnych atrakcji: flamenco, corrida i całe mnóstwo urokliwych miasteczek ukrytych w skałach. Andaluzja w listopadzie jest więc naprawdę dobrym pomysłem jeśli chcesz to wszystko zobaczyć bez przedzierania się przez tłum turystów.
Spis treści:
- Niezwykła historia Andaluzji
- Kordoba — kolebka kulturowa Hiszpanii
- Wpływy muzułmańskie na Półwyspie Iberyjskim
- Wpływy wielu kultur
- Od Sewilli po Grenadę
- Flamenco, tapasy i corrida
- Kadyks — najstarsze hiszpańskie miasto
- Stolica hiszpańskiego wina
- Miasta ukryte w skałach
- Pięknie położna Ronda
- Nocny spacer po Maladze
- Na Gibraltar jeden krok
- Tarifa – hiszpańska stolica kitesurfingu
- Andaluzja w listopadzie – czy warto?
Niezwykła historia Andaluzji
Ze względu na swoje położenie Andaluzja przez wieki stanowiła ważny region handlowy. Tam także znajdowały się liczne porty, z których można było ruszyć dalej, m.in. do Afryki. To właśnie stamtąd można zobaczyć Maroko, a cała kultura arabska miała niewątpliwy wpływ na to, jak dziś wygląda i jakie panują tam zwyczaje. W ciągu setek lat Andaluzja stała się miejscem, przez które przewinęło się wiele wojen i kultur. Jako pierwsi tę część przejęli Rzymianie, aby w V wieku oddać ją w ręce Królestwa Wizygotów. Wtedy już zaczęła mieszać się tam ze sobą kultura rzymska i bizantyjska, co widać, chociażby w Kordobie.
Redakcja poleca: Najlepsze filmy na jesienne wieczory: kobiece rekomendacje!
Kordoba – kolebka kulturowa Hiszpanii
Sama Kordoba do dziś uważana jest za jedno z najważniejszych miast na świecie ze względu na swoją historią. W średniowieczu było to największe i najliczniejsze miasto na świecie, które wyróżniało się także swoją architekturą i rozwojem gospodarczym. Wyprzedzało inne miasto nawet o kilka wieków. Wszystko to jest zasługą różnych wpływów kulturowych. Od VIII wieku miasto było pod silnymi rządami Kalifatu, stając się sercem kultury muzułmańskiej w Europie. Dzięki temu powstały tam jedne z najpiękniejszych zabytków, które zachowały się do dziś, w tym także La Mezquita Catedral. Ta niezwykła budowla jest największym meczetem w Europie, który z czasem zamieniono w kościół. Właśnie wpływ islamu, chrześcijaństwa i judaizmu widać tu na każdym kroku.
Wpływy muzułmańskie na Półwyspie Iberyjskim
Zanim jednak do tego doszło, muzułmanie zostawili tam po sobie wyraźny ślad. Architektura Kordoby znacznie różni się na tle innych europejskich miast. Przeważają tu kolory: biel, błękit i złoto. W oknach są okiennice, a same budynki mają zaokrąglone łuki. Dziedzińce domów często są zielone, a w samym centrum znajdują się niewielkie fontanny, które przypominają nam raczej podróż po Bliskim Wschodzie niż po Europie. To właśnie dziś znany nam termin „Andaluzja” pochodzi od słowa „Al-Andalus”, jakim Maurowie nazwali cały Półwysep Iberyjski.
Wpływy wielu kultur
W czasach, gdy Andaluzję zamieszkiwała ludność wielu kultur, panował tam spokój i harmonia. W przeciwieństwie do innych regionów europejskich następował tam także znaczny rozwój kulturowy i gospodarczy. Każdy mieszkaniec miał równe prawa, w tym także do nauki. W Kordobie powstały liczne szkoły, uczelnie i biblioteki. Wszystko zaczęło się zmieniać po zdobyciu tego regionu przez chrześcijan, którzy mieli wpływ na zmiany zachodzące na całym obszarze południowej Hiszpanii.
Od Sewilli po Grenadę
Andaluzja to najbardziej zaludniony hiszpański region położony na południu kraju. Andaluzyjczycy słyną ze swej otwartości i życzliwości. Są zawsze uśmiechnięci i skorzy do pomocy, a co więcej, jednym z ich zwyczajów jest witanie się z każdą napotkaną na ulicy osobą. Uwielbiają spędzać wspólnie czas podczas gry w szachy w miejscowych parkach, długich rozmowach czy tańcach na ulicy. To właśnie z Andaluzji wywodzi się najsłynniejszy hiszpański taniec — flamenco. Kilka lat temu został on wpisany na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO. Jest to taniec bardzo żywiołowy, a za każdym ruchem kryje się konkretna historia. Będąc na południu Hiszpanii, niewątpliwie warto udać się na jeden z pokazów.
Pokazy takie najczęściej organizowane są w wielkich miastach, jednak podczas licznych festiwali i świąt odbywają się tak naprawdę wszędzie. W Sewilli można obejrzeć charakterystyczne tancerki ubrane w czerwone falbaniaste spódnice np. w Teatro Flamenco, a koszt biletu wynosi około 100 zł.
Flamenco, tapasy i corrida
Ale Sewilla to nie tylko stolica flamenco. Słynie głównie z tego, że niemal na każdym kroku można zjeść słynne tapasy. Samo słowo „tapas” pochodzi od hiszpańskiego „tapar” i oznacza „przykrywać”. Liczne kawiarnie i bary proponują różnego rodzaju przekąski za niewielką opłatą: tortilla espanola, słynna szynka iberyjska z pszennymi paluszkami, gotowane na cydrze kiełbaski chorizo czy paella. Łapiąc takie przekąski, można bez problemu ruszyć na podbój miasta. A w Sewilli rzeczywiście jest co zobaczyć. Aby zwiedzić całe miasto potrzeba nawet 2-3 pełnych dni.
Jedną z głównych atrakcji jest największa na świecie Katedra Najświętszej Marii Panny. Jest to idealny przykład architektury gotyckiej i wpływów muzułmańskich, w tym także minaret Giralda. W środku znajdują się liczne kaplice i grobowiec Kolumba. Oprócz tego warto tam zobaczyć również słynny Plac Hiszpański z kanałem wybudowanym wokół. Płytki użyte do budowy placu to Azulejo, które wielu osobom mogą kojarzyć się z Portugalią.
Ważną atrakcją Sewilli jest również arena walk byków La Plaza de Toros de la Real Maestranza de Caballería de Sevilla, na której do tej pory odbywają się pokazy w okolicy Wielkanocy. Jeśli interesuje nas Andaluzja w listopadzie, wówczas możemy wejść do środka i obejrzeć jak arena jest zbudowana oraz zobaczyć muzealne eksponaty. Jednym z najsławniejszych jest purpurowa torreadora, pomalowana przez samego Picassa.
Kadyks – najstarsze hiszpańskie miasto
Będąc w Sewilli, warto wybrać się do Kadyksu. Jest to najstarsze miasto nie tylko w całej Hiszpanii, ale również w całej zachodniej Europie. Jego początki sięgają 1100 r.p.n.e. Jednym z najpiękniejszych miejsc jest stare miasto o bardzo ciasnej zabudowie, z wąskimi uliczkami i urokliwymi starymi trzykondygnacyjnym zabudowaniami. Bez wątpienia można spacerować tam całymi godzinami i wciąż odkrywać nowe miejsca. Stamtąd już widać Catedral de Santa Cruz, czyli najbardziej znaną budowlę w Kadyksie. Katedra położona jest nad samym Oceanem Atlantyckim, a jej potężna złota kopuła podobnie jak woda niesamowicie odbija promienie słoneczne.
W Kadyksie oprócz zwiedzania możemy również odpocząć na jednej z najpiękniejszych hiszpańskich plaż — Playa de la Victoria. Ciągnąca się na prawie 3 kilometry plaża zachwyca jasnym piaskiem, pięknymi widokami i temperaturą wody, która w listopadzie przypomina nasz Bałtyk latem. Miłośników kąpieli nie brakuje więc tam o żadnej porze roku.
Stolica hiszpańskiego wina
Zaledwie 30 kilometrów od Kadyksu znajduje się inne andaluzyjskie miasto, które niewątpliwie warto zobaczyć. Mowa tu o Jerez de la Frontera. Uznawane jest za stolicę hiszpańskiego wina sherry i koniaku brandy de Jerez. Będąc tam, koniecznie trzeba się wybrać do jednej z miejscowych winiarni, aby skosztować tych trunków prosto z beczek. Najsłynniejszą z nich jest González-Byass, gdzie znajduje się także niewielkie muzeum, w którym poznamy historię i proces produkcji wina.
Czytaj także: Ikoniczne paryskie kawiarnie z duszą
Miasta ukryte w skałach
Andaluzja w listopadzie to także idealny moment jeśli chcemy zobaczyć miasteczka wykute w skałach. Najsłynniejsze z nich, Setenil de las Bodegas w sezonie jest bardzo oblegane i ciężko jest spacerować po naprawdę wąskich przejściach. Jesienią można spokojnie spędzić tam kilka godzin i prawie nie trafić na innych turystów. Budynki w mieście dosłownie powciskane są między skały wąwozu, więc nie posiadają nawet dachów. W wielu miejscach znajdują się barierki, ponieważ jest dosyć stromo.
Na pewno nie jest to wycieczka dla osób z lękiem wysokości i klaustrofobią, ponieważ miejsce to różni się od innych skalnych miast. Aby wybrać się tam na spacer, warto zaopatrzyć się w dobre buty i kurtkę, ponieważ skały skutecznie chronią też przed słońcem. O ile w letnich miesiącach może być to kojące, tak w listopadzie jest tam, zdecydowanie chłodniej.
Pięknie położna Ronda
Najbardziej znanym hiszpańskim miastem położonym na skałach jest na pewno Ronda. Jego lokalizacja sprawiła, że nazywane jest również Orlim Gniazdem. Miasteczko podzielone jest na dwie części, a oddziela je słynny wąwóz El Tajo, który mierzy około 100 metrów. Nad nim znajduje się jedna z najsłynniejszych andaluzyjskich atrakcji — Puente Nuevo, czyli Nowy Most. Najlepiej widać go z Ogrodów Cuenca i to stamtąd pochodzą najsłynniejsze zdjęcia na Instagramie. Dla niektórych zaskoczeniem może być fakt, że na skraju mostu znajdują się także domy, z których widok rozpościera się wprost na wąwóz. Niedaleko znajduje się również przejście bezpośrednio do wąwozu.
Jednak Ronda to nie tylko most i wąwóz. Słynie także z niesamowitej architektury, w tym starego miasta oraz areny walk byków. Stąd wywodzą się współczesne zasady zawodów, które zapoczątkował Francisco Romero. Główną atrakcją jest więc Plaza de Toros z XVIII wieku.
Nocny spacer po Maladze
Ważnym punktem na mapie Andaluzji, którego nie można pominąć jest niewątpliwie Malaga. To właśnie tam urodził się jeden z najsłynniejszych malarzy, Pablo Picasso. Oprócz licznych wystaw i muzeów, gdzie możemy podziwiać jego dzieła Malaga ma też inne atrakcje, które warto zobaczyć. Tam także przeplatają się ze sobą różne kultury, dlatego jedną z nich jest chociażby rzymski teatr czy Alcazaba. Jest to jedna z największych mauretańskich fortec znajdująca się w Hiszpanii. Aktualnie w zamku znajduje się muzeum, gdzie można przybliżyć sobie kulturę andaluzyjską.
Oprócz starego miasta i licznych zabytków Malaga słynie również z życia nocnego. W licznych knajpach nad morzem można skosztować wina i tapasów, a następnie udać się do jednego z klubów. Malaga uznawana jest za miasto uniwersyteckie, stąd imprezy trwają tam nieprzerwanie nie tylko całą noc, ale i cały rok. Śmiało można powiedzieć, że miasto nie śpi i bez wątpienia nie można się tam nudzić.
Na Gibraltar jeden krok
Będąc na południu Hiszpanii warto też odwiedzić… Wielką Brytanię. Jak to możliwe? Znajduje się tam terytorium zamorskie – Gibraltar. Teoretycznie językiem urzędowym jest tam angielski, a walutą funt brytyjski, jednak w rzeczywistości większość mieszkańców i pracowników pochodzi z Hiszpanii. To właśnie tam znajduje się Skała Gibraltarska, na którą można wjechać wyciągiem. Należy jednak wziąć pod uwagę, że kolejka oczekiwania może wynieść nawet ponad godzinę i to poza sezonem. Z góry rozpościera się widok na całą zatokę i to właśnie na górze mieszkają magoty – niewielkie małpy, dla których przyjeżdżają turyści z całego świata.
Na Gibraltarze można również przejechać się dwupiętrowym brytyjskim autobusem lub zadzwonić ze słynnej czerwonej budki telefonicznej. Aby jednak dostać się tam, należy wziąć ze sobą paszport. Przemieszczając się między Hiszpanią, a Gibraltarem czeka nas odprawa celna. Tuż obok jest płatny parking, gdzie można bez problemu zostawić samochód.
Tarifa – hiszpańska stolica kitesurfingu
Na tych, którzy nie przepadają za zwiedzaniem, a marzą o odrobinie słońca i wody czekają najpiękniejsze hiszpańskie plaże. Jedna z nich to Playa Bolonia. Woda tam jest niesamowicie czysta i ciepła nawet jesienią. Innym plusem wizyty w listopadzie jest fakt, że jest tam praktycznie pusto o tej porze roku. Na plaży znajdują się liczne wydmy, w tym największa z nich licząca prawie 30 metrów. Playa Bolonia to także mekka surferów, którzy przyjeżdżają tam z całego świata, aby złapać fale.
Dla entuzjastów pozostałych sportów wodnych, w tym kitesurfingu w odległości 20 kilometrów znajduje się nie lada gratka. Tarfia to niewielka nadmorska miejscowość, która całkowicie została opanowana przez kitesurferów. Klimat tego miejsca jest niepowtarzalny i w żadnym innym mieście hiszpańskim nie poczujemy się jak tam. W listopadzie większość miejsc jest zamknięta, jednak wtedy też można wynająć nocleg nawet o połowę taniej.
Andaluzja w listopadzie – czy warto?
Wiele osób zastanawia się czy Andaluzja w listopadzie to dobry pomysł. Redakcja GentleWoman POLSKA zdecydowanie jest na tak! Różnorodność kultur, mnóstwo atrakcji, przepyszne jedzenie i dużo słońca – tak najłatwiej jest opisać ten region. A jesienią pojawia się dodatkowy plus: znacznie mniej turystów.
Redakcja poleca: Mexico City – poznaj fascynujące miasto kultury i sztuki