Julia Wieniawa – wykształcenie nie jest potrzebne do zrobienia kariery 

Aktorka i piosenkarka młodego pokolenia, której konto na Instagramie obserwuje ponad milion fanów. Moda jest dla niej sposobem zaistnienia w blasku fleszy. Styl, jeśli za taki możemy uważać noszone przez nią kreacje jest bardziej wyrazem jej osobowości niż aktualnych trendów w modzie. Sukces odsunął na dalszy plan jej edukację. 23 latka, która czerpie pełnymi garściami ze swoich pięciu minut sławy. Julia Wieniawa na określenie Gentle woman musi zapracować.

Spis treści:

• Kim jest Julia Wieniawa?
• “Dziś influencerem nazywa się każdego”
• 5 minut sławy
• Julia Wieniawa nie stroni od scen rozbieranych
• Podsumowanie

Kim jest Julia Wieniawa?

23 letnia aktorka, piosenkarka, bizneswoam. Popularność zdobyła dzięki roli w programie telewizyjnym „Rodzina.pl”. To były jej drzwi do show-biznesu. Nie uważa, że wykształcenie jest w życiu przydatne. Według Wieniawy, studia nie są wyznacznikiem kariery. Powołuje się na aktorów, którzy mimo braku owych stali się sławni w polskiej kinematografii. „Choćby Daniel Olbrychski, który bez szkoły zrobił karierę aktorską i jest chodzącą legendą. Jest też wielu zagranicznych aktorów, którzy tak zrobili. To nie jest konieczność, ale warto ją mieć” przyznała. Na razie może pochwalić się maturą, choć jak sama mówi: „Marzę o studiach aktorskich od zawsze. Jak byłam dzieckiem, wiedziałam, że pójdę do Akademii Teatralnej. Ale troszkę mi się pokrzyżowały plany ze względu na pracę, która do mnie przyszła”.

“Dziś influencerem nazywa się każdego”

Julia Wieniawa nie lubi, gdy określa się ją influencerką. „Nie chcę być nazywana influencerką, bo uważam, że to słowo przynajmniej w mojej głowie jest nacechowane pejoratywnie. Dziś influencerem nazywa się każdego, kto ma konto na Instagramie, a ja nie lubię być wrzucana do jednego worka z ludźmi, którzy są popularni, bo wystąpili np. w reality show”. Gwiazda wymaga osobnego blasku.

Tak jak nie uważa się za influencerkę, tak też nie utożsamia się ze światem celebrytów. Nie przeszkadza jej to jednak brylować na ściankach. Nie na wszystkich, to fakt. Nie chce przecież być wrzucana do jednego worka. Dokładnie wybiera eventy, na których będzie, jeśli nie jedyną, to jedną z nielicznych gwiazd. Głównie na tych związanych z modą. Wszak znajomość trendów to warunek sine qua non sukcesu w show biznesie. Jak mówi: „Jestem na celebryckim wydarzeniu, ale związanym z modą. Nie chodzę na eventy dla samego chodzenia. Raczej na eventy, na których mi zależy”.

Przeczytaj także: 10 najlepszych książek, które warto przeczytać jesienią

5 minut sławy

Jedna z największych gwiazd młodego pokolenia najwyraźniej z trudnością akceptuje słowa krytyki pod swoim adresem. Do tego stopnia, że musiała skorzystać ze wsparcia specjalisty. „Parę tygodni temu zaczęłam swoją pierwszą terapię u psychologa, u psychoterapeutki. I tak uważam, że dość późno się zreflektowałam, bo w moim zawodzie to konieczność. Uważam, że chodzenie do psychoterapeuty czy psychologa w dzisiejszych czasach zdominowanych przez Internet jest po prostu potrzebne” wyznała. Nic w tym dziwnego. W końcu Johny Depp zażywa regularnie Xanax. Poza drobnym faktem dotychczasowych jego osiągnięć aktorskich.

Dziwić może natomiast fakt odwoływania się do Internetu jako czynnika stresującego. Wieniawę na Instagramie obserwuje ponad 1,6 mln Internautów a ona sama jest w stałym z nimi kontakcie. Dba, aby to zainteresowanie utrzymywać. Zamieszcza regularnie zdjęcia, prezentuje się swoim fanom w różnych wydaniach. Często kontrowersyjnych lub prowokujących. Przyciągających uwagę. Na imprezę z okazji 10 lecia urodzin serwisu Elle.pl założyła kreację, która odsłoniła wiele jej powabnego ciała. Zgodnie z zasadą, niech mówią źle, byleby mówili. Jak stwierdziła Paulina Koziejowska ; „Serio?!~Julia myślała, że po tej kreacji, którą zaprezentowała nikt o tej sukni nie napisze ?!”.

Młoda gwiazda korzysta ze swoich pięciu minut sławy. Sławy, która przekłada się na jej status materialny. Luksusowy apartament, samochód, zagraniczne podróże.

5 minut sławy

Trudno określić ją ikoną mody. Jej styl jest bardziej sztuką doboru kreacji mających na celu skierowanie na nią świateł jupiterów. Choćby na jeden wieczór. Jak sama przyznała: „Nie mam klucza, I go with the flow, ubieram to, co lubię i to co akurat czuję. Czasem kieruję się modą, czasem humorem, ale generalnie dla moda to jest pokazywanie swojej osobowości”. Nic dodać, nic ująć. Ach… Audrey Hepburn.

Jej stylizacje cieszą się równą sławą co jej historie miłosne. O jej wybrańcach, niestety dla nich przemijających, nie warto się rozpisywać, gdyż nie są to postacie a la Clarke Gable.

Julia Wieniawa nie stroni od scen rozbieranych

23 latka z maturą nie stroni od scen rozbieranych. Wszak piękne ciało to atut, z którego niektóre aktorki korzystają. Wzięła udział w tenisowej sesji zdjęciowej dla Zalando (dla niewtajemniczonych, to taki sklep online z odzieżą różnych marek). Sesja odbiła się szerokim echem głównie wśród jej fanów z uwagi na fragment nagiej piersi, którą Julia Wieniawa zdecydowała się pokazać. Nie znaczy to, że jest pozbawiona pudeur. Sceny łóżkowe zalicza do najtrudniejszych w swojej karierze. „To były moje najtrudniejsze sceny. Same w sobie nie były łatwe, ponieważ musiałam być prawie półnaga przed całą ekipą” zdradziła.

Podsumowanie

Kariera leży u jej stóp. Jak się dalej potoczy, w dużej mierze zależy od młodej aktorki. Sukces to pasmo dokonań zauważalnych przez krytyków. Składa się na nie ciężka praca i doskonalenie warsztatu aktorskiego. Instagram zapewnia to tylko na krótki czas. Na określenie gentle woman musi jeszcze zapracować.