Według przeprowadzonych badań w Polsce mamy prawie 8 milionów singli. Jednak liczba ta w zasadzie mogłaby być znacznie większa. Dlaczego? Bo wiele kobiet (i mężczyzn) nie potrafi żyć w pojedynkę. Nawet jeśli obecny związek im nie odpowiada, a nawet się w nim męczą, to wolą w nim pozostać niż odejść. Syndrom wiecznej panny młodej może dotyczyć coraz więcej osób. Dlaczego kobiety nie potrafią być same?
Toksyczny związek
Bycie z kimś na siłę, zwłaszcza, gdy mamy świadomość tego, że nam się nie układa i nie jesteśmy szczęśliwi powoduje, że tkwimy w toksycznym związku. Jest on toksyczny dla obu stron. Bez uczucia i bez zaangażowania ze strony naszej i partnera owa relacja nie może się udać. A kiedy zamiast odejść, wciąż w nim jesteśmy, problem tylko narasta. Z czasem przychodzi przyzwyczajenie, stajemy się wygodni i chociaż pojawiają się kłótnie, wychodzą na wierzch drastyczne różnice charakteru, a nawet obniża się nasze poczucie własnej wartości, zostawiamy to tak, jak jest. Dlaczego więc kobiety nie potrafią być same?
Badania w tym wypadku również nie pozostawiają złudzeń. Aż 70% ankietowanych twierdzi, że ich związek jest toksyczny. Dlaczego tak się dzieje? W Polsce wciąż mamy zbyt małą edukację społeczną na ten temat. Dodatkowo kobiety po 30 roku życia, które są singielkami narażone są na społeczny ostracyzm i osądy ze strony znajomych i rodziny.
Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd
Dlaczego kobiety nie potrafią być same? Wiele z nich decyduje się pozostać w związkach bez przyszłości ze względu na wstyd. Wstydzą się przede wszystkim przyznać przed sobą, że nie potrafią lub nie chcą być same. Z tego też powodu wchodzą często w związki jeden po drugim. Nie zostawiają sobie ani przestrzeni, ani czasu na refleksje. Nie uczą się wtedy na własnych błędach i w większości przypadków powielają te same schematy.
Niby mówi się, że według badań zakochujemy się w życiu trzy razy. Ale ma to rzeczywiście sens, jeśli naprawdę kocha się osobę, z którą się jest. A to wbrew pozorom wcale nie jest takie oczywiste. Kobiety, które wchodzą w związek jeden po drugim zazwyczaj zatrzymują się tylko na etapie chwilowego zauroczenia, a gdy ono mija wiedzą już, że teoretycznie nic więcej z tego nie będzie. Właśnie, teoretycznie. Bo w praktyce nie chcą być same, nie chcą znów szukać i chodzić na randki. Są tym zmęczone, dlatego wolą zostawić to tak, jak jest, niż odejść.
Kwestie ekonomiczne
Bardzo ważne są tu także kwestie ekonomiczne. Życie singielki jest znacznie droższe. Trzeba samemu opłacać czynsz czy rachunki. A jeśli do tego dochodzi kwestia opłacenia wynajmu mieszkania lub spłaty kredytu, to często zdarza się, że ledwo wystarcza im do pierwszego. Także rząd niechętnie wspiera singli, ponieważ według polityków są oni bezproduktywni. Nie mają żadnych ulg i wsparcia ze strony państwa. Wszystkie rządowe programy wspierają młode małżeństwa lub rodziny z dziećmi.
Według Good Housekeeping Institute single wydają także bardzo dużo pieniędzy na randki! Kolacje, wino, kwiaty, nowa sukienka, fryzjer… to wszystko kosztuje, a co więcej, nie ma nigdy pewności, że się zwróci w postaci stałego związku. Dlaczego więc kobiety nie potrafią być same? W wielu przypadkach po prostu nie chcą lub nie mogą sobie na to pozwolić. Nie stać ich na życie w pojedynkę. Nie od dziś wiadomo, że mężczyźni często zarabiają znacznie więcej niż kobiety będące na tych samych stanowiskach. Dlatego trwają one w związkach, dzięki którym czują, że mają zabezpieczenie i stabilizację finansową, nawet jeśli w tym związku nie ma już żadnego uczucia lub co gorsza, nigdy go nie było. To by tłumaczyło, dlaczego kobiety nie potrafią być same.
Przez nagły wzrost inflacji i drastyczne podwyżki cen ludzie decydują się wchodzić w nieprzemyślane relacje coraz częściej. Na wielu forach internetowych można znaleźć dyskusje na temat wchodzenia w związki z powodów ekonomicznych. Magda pisze: „Na Sylwestra u znajomych poznałam faceta, byliśmy na dwóch randkach i od razu zaproponowałam mu wspólne mieszkanie. Kiedy w marcu podnieśli mi ratę kredytu o prawie 1300 zł nie miałam innego wyjścia, nie stać mnie było na to”. Przypadek Magdy nie jest wcale odosobniony. Podobnych komentarzy jest znacznie więcej.
Co na to wszystko powie rodzina?
Ważną kwestią jest również to, co powie rodzina. Do tej pory podczas spotkań rodzinnych wielokrotnie padają pytania o to, kiedy poznają partnera, kiedy kobieta planuje się ustatkować i wyjść za mąż. Dziewczyna, która nie posługuje się imieniem wspomina na jednym z forów: „21 lat mam. Chłopaka nigdy jeszcze nie miałam to wstyd? Z mojej rodziny to już ciocia, wujek paru kuzynów, mama mojego szwagra pytało tyle razy kiedy będę z kimś chodzić (…)” Dlatego wiele z nich decyduje się tworzyć związki z przypadkowymi ludźmi. Chcą uniknąć tych pytań i spojrzeń podczas świątecznego obiadu. Pytania ze strony ciotki czy kuzynów potrafią być naprawdę męczące, a wręcz powodować obniżenie pewności siebie i pojawienie się kompleksów. „Co ze mną jest nie tak?” – pewnie nie raz muszą zastanawiać się, gdy w domu zgasną światła, a wszyscy goście wyjdą.
Dobrym przykładem jest popularny film „Pretty Man” z 2005 roku. Główna bohaterka, Kat wynajmuje chłopaka na ślub swojej młodszej siostry. Decyduje się na ten krok, aby w oczach rodziny nie wyjść na starą panną. Jednak życie pisze podobne scenariusze, a na forach internetowych ogłoszeń o poszukiwaniu partnera na wesele czy rodzinny obiad jest naprawdę dużo. Idąc z duchem czasu, powstały w tym celu nawet specjalne portale ułatwiające te poszukiwania. Wbrew pozorom cieszą się one ogromną popularnością, o czym może świadczyć ich ilość.
„Nie umiem żyć sama”
Chyba najpopularniejszą wieczną panną młodą jest Jennifer Lopez. Na ołtarzu stawała już czterokrotnie, jednak zaręczona była znacznie więcej razy. W jednym z wywiadów udzielonych już kilka lat temu przyznała otwarcie: „Jednego nie potrafię zmienić, nie umiem żyć sama. Muszę się tego nauczyć”. Pierwszy raz wyszła za mąż w 1997 roku za kelnera poznanego w jednej z restauracji w Miami. Małżeństwo skończyło się zaledwie niecały rok później. Wśród jej partnerów można również wymieniać P. Diddy’ego, Crissa Judg’a (który również został jej mężem), Marca Anthony’ego (męża numer trzy), Caspera Smarta czy Alexa Rodrigueza, z którym zerwała zaręczyny zaledwie rok temu. Od razu po głośnym rozstaniu po 20 latach wróciła do Bena Afflecka. Para wzięła ślub 16 lipca tego roku. Zaraz po tym wydarzeniu piosenkarką opublikowała obszerny post na swoim Instagramie: „Zrobiliśmy to. Miłość jest piękna. Miłość jest łaskawa. I wychodzi na to, że miłość jest cierpliwa. Cierpliwa przez 20 lat”. (…) aby świat wiedział, że jesteśmy partnerami i zadeklarowaliśmy swoją miłość poprzez odwieczny i uniwersalny symbol, jakim jest małżeństwo”. (…) Kiedy miłość jest prawdziwa, jedyną rzeczą, która tak naprawdę liczy się w małżeństwie to ludzie i obietnica miłości, opieki, zrozumienia, cierpliwości i dobroci dla siebie nawzajem”.
Jennifer Lopez to klasyczny przykład kobiety, która płynnie wstępuje w kolejne związki bez ani chwili wytchnienia i bycia samej ze sobą. Małżeństwa zawierane pod wpływem impulsu kończyły się równie szybko, jak się zaczęły.
Sama, nie samotna
Paniczny strach przed samotnością potrafi nieźle namieszać w życiu. Kobiety nawiązują relacje bez żadnego zastanowienia, a dopiero po dłuższym czasie, kiedy tak naprawdę poznają partnera, dochodzą do wniosku, że to nie może się udać i nic ich nie łączy. Jednak czy bycie singielką to koniec świata? Dlaczego kobiety nie potrafią być same?
Kiedy mamy wspierającą rodzinę, oddanych przyjaciół, wymarzoną pracę i pasje, którym możemy się oddawać, łatwiej jest być samej. Dzieje się tak dlatego, że bycie singielką wcale nie oznacza samotności, tak samo działo to w drugą stronę. Bycie w związku nie musi sprawić, że kobiety przestaną się czuć samotne. A to jest znacznie gorsze. Czują się niezrozumiane, nieakceptowane, pojawiają się kompleksy i poczucie ogólnej beznadziejności.
Szczęśliwa sama ze sobą
Aby być szczęśliwą w związku, trzeba się nauczyć być szczęśliwą w pojedynkę. Odrobina zdrowego egoizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Wówczas możemy doświadczać nowych rzeczy i odkrywać siebie na nowo. Co więcej, to czas kiedy możemy zdecydować czego tak naprawdę chcemy i oczekujemy. Każda GentleWoman wie, jak ważna jest przede wszystkim miłość do siebie samej. Dlatego nie bój się stanąć przed lustrem i powiedzieć głośno: „Jestem Kobietą. Jestem GentleWoman!”