Coco Chanel – Gentle woman, mała czarna, Chanel nr 5. Sukces stał się jej udziałem. W miłości nie miała szczęścia. Kochała jednego mężczyznę. Dla niego była kochanką choć pragnęła zostać żoną. Jego śmierć pogrążyła jej serce w rozpaczy po końce jej dni.
Spis treści:
- Sukcesy i porażki
- Miłość od pierwszego wejrzenia
- Krawcowa bez fortuny
- Niezależność finansowa
- Coco Chanel czuła się samotnie
- Status kochanki
- Tragedia zmieniająca życie
- “Traciłam wszystko, tracąc Capela”
Sukcesy i porażki
Sławni ludzie są sławni dzięki sukcesowi, który w życiu odnieśli. Zawodowy sukces stanowiący realizację ich drogi do wymarzonego celu. Konsekwencja i wiara we własne ideały były narzędziami w jego urzeczywistnieniu. Sukces jest pojęciem względnym. Nie jest celem samym w sobie, lecz wynikiem starań podjętych, aby go osiągnąć. Można powiedzieć, że sukces jest sumą kilku chwil szczęścia i powtarzających się osiągnięć każdego dnia.
Sukcesu nie należy utożsamiać ze szczęściem osobistym choć często stanowi jego dopełnienie. Sławni ludzie są takimi samymi ludźmi jak my. Mają swoje dobre i złe chwile w życiu. Przeżywają miłosne uniesienia i rozłąki. Nie są bynajmniej uodpornieni na tragedie, które są udziałem nas wszystkich. Niektóre z nich pozostają ich skrywaną tajemnicą, o której wiedzą tylko ich najbliżsi.
Przeczytaj także: Brigitte Bardot ikona po wsze czasy
Miłość od pierwszego wejrzenia
Coco Chanel stawiała pierwsze kroki w świecie mody, kiedy poznała w 1906 roku Arthura Capela, którego przyjaciele nazywali Boy. Arthur był oczarowany Coco i to dzięki jego wsparciu otworzyła swój pierwszy sklep. W 1918 r. stała już na czele małego imperium zatrudniającego ponad 300 krawcowych. Miłość od pierwszego wejrzenia.
To miłość od pierwszego wejrzenia. “Nie zamieniliśmy ani słowa, tylko spojrzenie. Był przystojny, bardzo przystojny, uwodzicielski. Był piękniejszy niż piękniejszy, wspaniały. Podziwiałem jego nonszalancję, jego zielone oczy. Jeździł dumnymi końmi i był bardzo silny. Zakochałam się w nim”, wyznała po latach.
Atrakcyjny jak opisała Coco Chanel Anglik był doświadczonym biznesmenem. W młodości uczęszczał do najlepszych szkół wyższych. Wynajął mieszkanie w Paryżu przy Avenue Gabriel. Zamieszkali razem. Urządzili je luksusowo. Parawany Coromandel, czarne lakiery haftowane złotem. Przez całe życie nie będzie mogła obejść się bez tych mebli, symboli jej miłości do Boya. Podziwiała kochanka, bo Boy był jej kochankiem. Wysportowany, grający jak przystało na jego pozycję w polo, intelektualista, biznesmen.
“Był największą szansą w moim życiu: spotkałem istotę, która mnie nie zdemoralizowała. Był w stanie rozwinąć we mnie to, co wyjątkowe, kosztem reszty” stwierdziła. Odmienił jej życie. Zabierał ją do teatru, do opery, doradzał jej lektury.
To dzięki niemu Chanel krok po kroku nabierała pewności siebie. W lipcu 1913 roku spędzili jeden z wielu romantycznych weekendów w modnej nadmorskiej miejscowości Deauville.
Krawcowa bez fortuny
Chwile wspólnego szczęścia przerywane były momentami rozłąki. Ciężko je znosiła. Boy oprócz prowadzenia interesów nie zaniedbywał gry w polo. Nie stronił też od kolacji z damami z wyższych sfer, do których należał. Coco Chanel twierdziła, że nie jest zazdrosna, ale tak naprawdę przemawiała przez nią duma. W wieku 30 lat zdawała sobie sprawę, że być może nigdy się z nią nie ożeni. Nie była partią dla kogoś takiego jak on. Krawcowa bez fortuny. To byłby mezalians. “Mogłam poślubić Boya Capela. Byłam dla niego przeznaczona. Zostaliśmy stworzeni dla siebie nawzajem. Uwielbiał mnie. Ja też to uwielbiałam. Kochał mnie i wiedział, że go kocham, reszta już nie miała znaczenia”. Wraz z upływem czasu zrozumiała, że ta miłość nie będzie miała swojego happy endu przy ołtarzu. Koniec z marzeniami. Musiała zadowolić się rola kochanki. Rzuciła się w wir pracy, aby o tym nie myśleć.
Niezależność finansowa
Wybuchła wojna a Arthur Capel został oficerem łącznikowym feldmarszałka Sir Johna Frencha. Kariera była jego udziałem. W lipcu 1915 roku Arthur Capel został mianowany członkiem Francusko-Brytyjskiej Komisji ds. Importu Węgla do Francji. Nim objął nową funkcję zabrał Chanel do kurortu Biarritz. Żar namiętności ponownie rozpalił ich serca. Snuli plany na przyszłość. Butik w Biarritz, w miejscowości, w której dali upust swojemu pożądaniu.
Nowe obowiązki sprowadziły Capela do Paryża. Chanel również do niego wróciła, aby być blisko ukochanego. Jej sklepy cieszą się sławą. Sieć sklepów w Paryżu przynosiła zysk. Mogła zwrócić pożyczone od kochanka pieniądze. Stała się niezależna finansowo.
Coco Chanel czuła się samotnie
W maju 1917 roku Boy opublikował swoje wspomnienia w książce pt. „Reflections on Victory and a Project for the Federation of Government”. Książka odniosła sukces zdobywając wyróżnienia w „Times Literary Supplement”. Często wyjeżdżał do Londynu w celach jej promocji. Chanel czuła się samotnie.
Kiedy ona cierpiała z powodu rozłąki on bywał na londyńskich salonach. Stał się znany. Na jednym z przyjęć poznał Dianę Lister z lordowskiego stanu. Zaręczyli się i pobrali w 1918 roku. Musiał poinformować swoją kochankę. Przyjęła ten fakt z godnością nie dając po sobie poznać jak bardzo ją zranił. Załamała się i płakała całymi godzinami.
Status kochanki
Małżeństwo Boya nic nie zmieniło w relacjach między nimi. Byli dla siebie stworzeni i nie mogli bez siebie żyć. Nie mogła jednak nadal z nim mieszkać. Wynajęła umeblowane mieszkanie w pobliżu Almy, przy 46 quai de Billy. Jej wybór podyktowany był w dużej mierze wystrojem. Lustra we wnęce i przedsionku, czarny lakierowany sufit i złoty Budda. To przypominało Coco Chanel szczęśliwe chwile z Boyem. Nieoficjalnie byli parą, mimo że Coco nie podobał się status kochanki. Ona nie miała nic do ukrycia. Zwłaszcza że cieszyła się już uznaniem w branży. Kochała jednak Arthura i dla niego akceptowała taki stan rzeczy.
Redakcja poleca: „Byle nie myśleć, byle nie wracać do tego, co ją spotkało”
Tragedia zmieniająca życie
Szczęście, nawet to iluzoryczne, nie trwało długo. W grudniu 1919 roku wydarzyła się tragedia, która na zawsze zostawiła zadrę w sercu Coco Chanel. W tym właśnie roku Capela zginął w wypadku samochodowym. Wiadomość przekazał jej przyjaciel kochanka, Leon Laborde. Arthur poprzedniego dnia wyjechał od Chanel do Cannes, gdzie miał się spotkać z żoną i spędzić z rodziną święta Bożego Narodzenia. Kilka kilometrów przed celem podróży, pomiędzy miejscowościami Frejus i Saint-Raphael, opona jego samochodu pękła. Capel doznał złamania podstawy czaszki.
Była w głębokim szoku. Załamana udała się na miejsce wypadku. Kierowca, który ją tam zaprowadził, zeznał: “Dotykała spalonych części, z których wydobywał się jeszcze zapach spalonego kauczuku. Usiadła na poboczu i godzinami płakała. Straciła jedynego mężczyznę, którego kochała” – tak po latach wspominał kierowca Coco Chanel śmierć jej jedynej prawdziwej miłości. Choć w jej życiu było wielu mężczyzn, kochała tylko jego. Gdy odszedł, rzuciła się w wir pracy, a wkrótce potem została niekwestionowaną kreatorką i dyktatorką światowej mody. Pogrzeb odbył się w miejscowości Frejus, ale Coco nie wzięła w nim udziału.
“Traciłam wszystko, tracąc Capela”
Coco Chanel popadła w depresję. Do końca swoich dni uważała Arthura za jedynego mężczyznę swojego życia. Po śmierci ukochanego przeprowadziła się do zakupionej w 1920 roku willi Bel Respiro w Garches. Jej stan emocjonalny był bardzo zły. Po latach stwierdziła: “Ta śmierć była dla mnie potwornym ciosem. Tracąc Capela straciłam wszystko”. Coco mawiała także: “Cokolwiek by nie powiedzieć, to w życiu mężczyzny jest tylko jedna kobieta, wszystkie pozostałe stanowią tylko jej cień”.
Coco Chanel zmarła 10 stycznia 1971 r. w swoim 188-metrowym apartamencie z widokiem na plac Vendome na drugim piętrze Hotelu Ritz w Paryżu. Miała 87 lat. Do ostatniego dnia życia pracowała nad projektami, przygotowując nową kolekcję, która została zaprezentowana po jej odejściu. Wcześniej Coco nakazała, aby po jej śmierci nikt nie wchodził do jej apartamentu, z wyjątkiem dwóch siostrzenic i kuzyna. Przez jej życie przewinęło się wielu mężczyzn, jednak ostatnie lata życia Coco Chanel spędziła w samotności. Nigdy nie wyszła za mąż.
“Traciłam wszystko, tracąc Capela” – oświadczyła później.