Czasy z jakimi przyszło się nam mierzyć są wystarczająco przytłaczające i smutne. Panująca na całym świecie pandemia zmieniła naszą mentalność, przyzwyczajenia i podejście do wielu spraw. Można przyjąć, że doceniliśmy wszystko to, czego wcześniej często nie dostrzegaliśmy – rodzinę, przyjaciół, partnera i stabilną pracę. Zaczęliśmy zauważać, że wyjście do kina, na masową imprezę, na miasto i świętowanie z najbliższymi w pobliskiej restauracji to ogromny komfort, który nam zabrano. Można przypuszczać, że najbardziej dostrzegli to single.
singiel - uczucie osamotnienia
Rozstania nigdy nie są przyjemne nawet jeśli związek nie należał do najszczęśliwszych. Zawszę w grę wchodzi przywiązanie, przyzwyczajenie i zwyczajny żal, że coś miało być na zawsze, a się rozpadło. Świadomość ta uwydatnia się jeszcze bardziej gdy dotyka nas samotność. Ta, w dobie koronawirusa, może być naprawdę przeszywająca. Doskonale wiedzą o tym single, którzy zostali całkiem sami. Wprawdzie bycie singlem może być naprawdę fajne m.in. dlatego, że daje możliwość „dopieszczenia się” jak nigdy dotychczas, wreszcie zaczynamy dostrzegać, że to my jesteśmy najważniejsi, robiąc coś tylko dla siebie.
minusy bycia singlem
Zaczynamy realizować swoje marzenia i najodważniejsze plany nie pytając nikogo o zdanie. Jednak w kontekście szalejącej pandemii wszystkie zalety bycia singlem stają się jakby niewidoczne, bo nie mamy szansy na wykorzystanie nieskończonych możliwości jakie daje ten status. Uwidocznione natomiast zostają wady takiego stanu rzeczy. Oglądanie Netfliksa w pojedynkę wcale nie brzmi tak zachęcająco, robienie obiadu dla jednej osoby to strata czasu. Podobnie jak dbanie o siebie. Szczególnie teraz, kiedy wizja szczęśliwego związku i założenia rodziny coraz bardziej się oddala, stając się mniej realną.
tęsknota
Jakie uczucia towarzyszą singielkom, które w obliczu koronawirusa zostały same? Mówi 30-letnia Ania: – Pandemia ma duży wpływ na różne sfery naszego życia. Nie da się ukryć, że największy jest związany z samotnością. Przez obecną sytuację i fakt tego, że od roku jestem singielką, czuje pewnego rodzaju stratę czasu. W moim życiu nie wydarzyło się nic szczególnego i nie miałam nawet możliwości poznania kogoś, kto mógłby to życie odmienić. Samotność bardzo daje się we znaki. Tęsknię nie tylko za bliskimi osobami, ale najbardziej za tą jedną bliską, której poznanie w tych czasach jest ciężkie. Obawiam się, że jeśli nadal będziemy funkcjonować w taki sposób, to ludzie wycofają się z relacji z innymi, nauczą się życia w pojedynkę, zamiast budować relacje z drugą osobą u swego boku.
single - sposoby na samotność
Jak radzić sobie z wyżej opisanymi odczuciami? W jaki sposób nie dać się samotności? Na te pytania odpowiada psychoterapeuta uzależnień Piotr Gawęda: – Moja odpowiedź brzmi: „powiedz mi proszę, jak sądzisz, dlaczego samotność jest dla ciebie trudna? Czym jest dla ciebie samotność, a czym osamotnienie? W czym jest różnica?” Wiele osób boi się samotności, ponieważ obawia się swojego wnętrza, swoich myśl i uczuć. W samotności skupiamy się na sobie, a nasze jestestwo często jest zabałaganione, pełne lęku, chaosu, świadomości braków i tęsknot oraz sugestii co można zrobić, by mniej doświadczać samotności. Co proponuję? Zadbajmy o siebie.
Stańmy się autorami i wykonawcami swojego życia. Weźmy za nie odpowiedzialność. Szukajmy sposobów realizacji siebie, byśmy byli jako istoty świadome lepszą wersją siebie, niż wczoraj. Skupmy swoją uwagę na swoich zainteresowaniach, pasjach, nauce, twórczości, rozrywce, lub na… leniuchowaniu. W samotności zobaczymy jakimi jesteśmy, do czego zmierzamy, co chcemy od świata, ale także co my możemy światu dać.

pandemiczny obraz singla
Warto skorzystać z tych rad. Nic nie trwa wiecznie. Ta niefortunna sytuacja również. Najważniejsze w tym trudnym okresie to znalezienie sposobu na samotność. A miłość? Przyjdzie, kiedy będzie na to odpowiednia pora i nikt nie powiedział, że nie może się to wydarzyć podczas tego niewdzięcznego czasu. Najpiękniejsze rzeczy wydarzają się w najmniej spodziewanym momencie.