Relacje niewyłączne, a do takich zalicza się poliamoria, podobnie jak relacje wyłączne za jakie uważane jest małżeństwo, opierają się również na moralnym i fizycznym zaangażowaniu. Niemniej jednak sentymentalna i/lub seksualna wyłączność nie istnieje. Niektóre relacje niewykluczające są budowane z regułami zdefiniowanymi wcześniej, podczas gdy inne ich nie używają. Poliamoria odzwierciedla z romantycznym związkiem, a miłośnicy poli mogą kochać kilka osób jednocześnie. Każda ze stron jest świadoma ducha i zasad poliamorii.
Wszystko, co zawsze chciałeś wiedzieć o miłości, ale nigdy nie odważyłeś się zapytać. Małżeństwo jest jedynym rodzajem związku, który daje nam poczucie szczęścia? A może tak sądzimy, bo tak nas tego nauczono? A co jeśli para może być jednocześnie razem i z kimś jeszcze i odczuwać z tego powodu miłość? Czy poliamoria to związek najbliższej przyszłości?
“Możesz być zakochany w kilku osobach w tym samym czasie i wszystkie z tym samym bólem, nie zdradzając żadnej z nich.” (Gabriel García Márquez)
Spis treści:
- Miłość do podziału
- Monogamia zabija miłość?
- Zdaniem psychologa
- Ukryta potrzeba?
- Nie mylić z poligamią
- Zalety i wady
- Pora zweryfikować nasze dotychczasowe poglądy?
- Mity i fakty na temat poliamorii
- Pamiętajmy czym jest szczęście
Od czasu wyzwolenia seksualnego sprzed 50 lat (zasadniczo seksualności kobiet i homoseksualistów, ponieważ mężczyźni zawsze robili, co chcieli!), formy pary mnożą się. Tradycyjne małżeństwo i jego ograniczenia rodzinne stawiają na pierwszym miejscu parę, a w ostatnich dziesięcioleciach, nowe formy więzi między ludźmi. Ta para może zorganizować się z partnerem tej samej lub drugiej płci, z mniej lub bardziej istotną różnicą wieku, w jednym kierunku, jak w drugim, i różnymi orientacjami seksualnymi. Wśród tych nowych form pary i życia istnieje związek z drugim: poliamoria. To słowo, które pochodzi od amerykańskiego neologizmu “poliamoria”, które samo pochodzi z greki i łaciny, nie oznacza “być zakochanym w kilku osobach jednocześnie”, ale: żyć w pluralistycznych związkach etycznych, w których miłość, jeśli powstaje, może się swobodnie rozwijać.
Miłość do podziału
Poliamoria jest rzeczywiście możliwością życia w równoległych pluralistycznych związkach intymnych – być może romantycznych i / lub seksualnych – z wolną zgodą i sumieniem każdej z zainteresowanych osób. Relacje, o których mowa, mogą być miłością… lub nie (można być poli i aromantycznym), tak jak mogą być seksualne… lub nie (możesz być poli i aseksualny): Chodzi o to, aby pozwolić relacjom rozwijać się organicznie, bez prób dopasowania ich do pudełek lub zakwalifikowania ich. Jest to orientacja relacyjna, w której nacisk kładzie się bardziej na formę relacji – etyczną – niż na ich naturę.
Monogamia zabija miłość?
Poliamoria jest być może rozwiązaniem trudności klasycznego “monogamicznego” życia małżeńskiego. “Para otwarta”, czyli dziś poliamoria, wymaga znacznej osobistej pracy w relacji z dwojgiem, aby znaleźć wzajemnie satysfakcjonującą równowagę bez interweniowania czynnika zazdrości; a w poliamorii jest tyle samo trudności i niepowodzeń, co w tak zwanej monogamicznej parze. Ale ta nowa konfiguracja połączenia z innym i z innymi zasługuje na poznanie, przemyślenie i, dla niektórych, doświadczenie.
Zdaniem psychologa
XXI wiek jest świadkiem początku “cichej rewolucji” w intymnych związkach, według Phillipa Hammacka, profesora psychologii na Uniwersytecie Kalifornijskim. Dla specjalisty coraz więcej osób rozkwita w relacjach seksualnych innych niż monogamia i heteroseksualność. Przytacza na przykład aseksualistów, fetyszyzm, związki poliamoryczne czy transpłciowe. Według niego legalizacja małżeństw osób tej samej płci byłaby siłą napędową eksplozji różnorodności związków.
“Poliamoria – to praktyka, pragnienie lub akceptacja doświadczania więcej niż jednej intymnej relacji za wolną i świadomą zgodą wszystkich zainteresowanych. Koncepcje niezbędne do wyrażenia zgody i etyki w poliamorii to równość płci, samostanowienie, wolny wybór każdej zainteresowanej osoby, wzajemne zaufanie i szacunek między partnerami”, mówi Canadian Polyamory Advocacy Association (CPAA), które zainicjowało Międzynarodowy Dzień Poliamorii, obchodzony 23 listopada. Po raz pierwszy obchodzony w Kanadzie w 2017 roku, międzynarodowy dzień szybko rozprzestrzenił się na media społecznościowe w innych krajach i w innych językach.
Ukryta potrzeba?
Skąd bierze się potrzeba tego typu relacji? Jak przekonują poliamoryści, multilove jest wyzwoleniem od presji monogamii, czyli narzuconych norm, które według poliamorystów odbierają wolność wyboru i wolność decydowania, nie dając w zamian szczęścia. Poliamoria nie jest zjawiskiem nowym, ale powrotem do korzeni. W starożytnych kulturach plemiennych tworzenie podobnych relacji było podstawą funkcjonowania. Zawsze istniały związki w różnych kulturach, w których było więcej niż jeden partner (na przykład w latach 1970. Tzw. Komuny miały grupy “kwiatów” dzieci – społeczności, które postrzegały siebie jako rodziny). Właśnie dlatego, że poliamoria jest powrotem do prymitywnej formy życia, która nie była regulowana przez kulturę lub prawo, może być przerażająca dla niektórych.
Poliamoria opiera się na jasnych zasadach. Przede wszystkim powstaje związek poliamoryczny za zgodą wszystkich osób w nim przebywających na tę formę intymności i jej realizację. Opiera się też na wartościach takich jak wzajemne zaufanie, równość i szacunek do samego siebie. Oznacza to, że każdy musi być szczery wobec wszystkich i otwarcie mówić o emocjach. Nieszczerość, nielojalność i zdrada występują, gdy ktoś idzie z kimś do łóżka, nie mówiąc o tym innym, lub drażni lub sprawia, że ktoś jest zazdrosny w związku.
Według niektórych psychologów szanse na przetrwanie związków poliamorycznych zależą w dużej mierze od wieku ludzi, którzy je tworzą. Ich zdaniem związek osób po 30. roku życia będzie trwał znacznie dłużej, ponieważ mają one bardziej stabilne relacje niż te powyżej 20 lat. Ważna jest również liczba osób, które tworzą takie relacje. W związku poliamorycznym każdy z partnerów powinien otrzymywać taką samą uwagę, czas i zainteresowanie. Pojawienie się innej osoby w związku zwykle zmienia ilość i jakość czasu spędzonego z partnerem do tej pory, zwłaszcza jeśli związek posiada dzieci. Oto kolejny problem – jak wytłumaczyć małemu dziecku naturę tego typu relacji?
Niektórzy psychologowie uważają poliamorię za rodzaj treningu społecznego, ponieważ uczy komunikacji, uczy rozumienia uczuć, nie tylko swoich, ale także innych osób w związku, i jak radzić sobie z tymi uczuciami (zwłaszcza z zazdrością, ponieważ poliamoryści nie traktują kochanków jako rywali, potencjalny członek rodziny). Według niektórych psychologów poliamoria może nawet pomóc w budowaniu związku w przyszłości.
Nie mylić z poligamią
Poliamoria, w przeciwieństwie do poligamii i poliandrii, czyli posiadania kilku żon/mężów, nie wiąże się z żadną formalnością, nie jest rodzajem oficjalnego związku, więc prawo tego nie zabrania. Jeśli jednak poliamorysta/tka żyje w związku małżeńskim, wiele osób może interpretować taką postawę jako zdradę męża/żony. Trudno powiedzieć, czy poliamoria była mniej popularna w przeszłości niż dzisiaj, ponieważ “dzisiejsze czasy” są nadal uważane za mniej moralne, bardziej rozwiązłe. Jak wskazują psychologowie, wśród kilku rodzajów otwartości seksualnej to właśnie poliamoria jest najsilniej związana z dojrzałością emocjonalną, ponieważ w tego typu relacjach bardzo ważne jest, aby być odpowiedzialnym za uczucia innych i zapewnić trwałość związku. Nie wszystkie związki poliamoryczne są zdominowane przez seks, co więcej, nie wszystkie związki mają seks. Ten rodzaj relacji obejmuje również osoby aseksualne, a nawet te, które nie uprawiają seksu, pomimo miłości, jaką mają dla swojego partnera. Potwierdzają to amerykańskie badania, z których wynika, że dla nich ważniejsza jest intymność nieseksualna (np. rozmowy, czas spędzony razem). Dlatego poliamoria jest zupełnie inna niż swingowanie lub otwarty związek oparty na relacjach seksualnych. Poliamoryści powinni być również odróżniani od seksoholików, którzy szukają więcej okazji do seksu i podboju. Seksoholicy uwodzą i wygrywają, a kiedy osiągają swój cel, porzucają go. Ważne jest również odróżnienie poliamorii od poligamii, czyli małżeństwa osoby z kilkoma.
Poliamorię można błędnie pomylić z niewiernością, libertynizmem, swingowaniem lub poligamią. Jednak poliamoria niekoniecznie wymaga życia małżeńskiego lub małżeństwa. Poliamoryści mają prawdziwe romantyczne relacje ze swoimi różnymi partnerami, w tym samym czasie i w pełnej przejrzystości.
W wywiadzie dla Le Monde pisarka Françoise Simpère, sama poliamoryczna, wyjaśniła: “Jest to nowa forma relacji indywidualnej, w której zapominamy o parze, aby oprzeć się na relacjach międzyludzkich. Poliamoria uczy się być autonomiczną, kochać z dystansem. Kochamy uczuciami, ale bez zależności. Wiąże się to z posiadaniem już zaufania do siebie, aby nie czuć się złamanym, jeśli druga osoba nie reaguje na to, czego chcesz. (…) Poliamoria to wymyślanie własnych wartości miłości. W ekonomii para jest gospodarstwem domowym, które konsumuje i w ten sposób stabilizuje społeczeństwo. Jednak poliamoria jest kwestionowaniem tego modelu relacji i jego wartości normatywnych. Podważa same podstawy społeczeństwa, destabilizuje, przeraża. Jeśli mówimy o tym w Internecie i mediach przez około dziesięć lat, niewiele mówi się o poliamorii. Istnieje niewiele liczb“.
Redakcja poleca: Demiseksualizm – na czym polega?
Zalety i wady
W niektórych przypadkach, gdy poliamoria jest przeżywana otwarcie, uczciwie i przejrzyście, ma wiele zalet: rozwój osobisty; stabilność stosunków; większa pewność siebie; stymulacja seksualna; wzmocnienie pary; unikanie separacji; uspokojenie, spokój; brak uczucia posiadania.
Poliamoria ma również wady. W niektórych przypadkach jest to sposób na usprawiedliwienie cudzołóstwa i ukrycie winy. Dla innych poliamoria nie jest wyborem, ale ograniczeniem narzuconym przez partnera. W takim przypadku może to prowadzić do zazdrości i cierpienia, które jest trudne do przezwyciężenia, co może często kończy się zerwaniem.
Pora zweryfikować nasze dotychczasowe poglądy?
Tradycyjny paradygmat pary tworzącej dwie osoby jest tak zakorzeniony, że myślenie o posiadaniu dwóch lub więcej małżonków w tym samym czasie sprawia, że czujemy się winni. Aby utrzymać relacje z wieloma ludźmi i być z nich zadowolonym, konieczne jest posiadanie wielkiej etyki i silnego poczucia moralności, ponieważ całkowita szczerość jest konieczna, aby móc przeżywać doświadczenie w satysfakcjonujący sposób. Co jest złego w odczuwaniu miłości i pożądania dla kilku osób naraz? Nie ma absolutnie żadnego powodu, aby czuć się winnym, o ile działa się szczerze i uczciwie. Ale jak poradzić sobie ze strachem przed oddzieleniem się od drugiego, przed znalezieniem się samemu, przed wywróceniem życia do góry nogami? To jest sedno wszystkich pytań o otwartość na poliamorię. Musimy nauczyć się oswajać zazdrość i ją ograniczać. Kiedy zbudowało się monogamiczne podstawy w swoim związku, wcale nie jest to łatwe. Poliamoria nie pozostaje bez konsekwencji dla poszczególnych partnerów. Nie zawsze łatwo jest uzyskać pełną zgodę, gdy w grę wchodzą romantyczne uczucia. Konsekwencje poliamorii dla partnerów mogą być wielorakie: zazdrość, porównywanie, odmowa akceptowania innych partnerów, trudności rodzinne, rozstania, trudności w dzieleniu się i brak wyłączności. Aby funkcjonować, poliamoria musi być całkowicie przyjęta i pożądana przez samą osobę, ale także przez jej partnerów. Jednakże, gdy związki działają uczciwie, poliamoria może przynieść osobiste spełnienie, którego brakowało w monogamicznym związku.
Często myślimy o romantycznym związku jak o wyłącznej umowie między dwojgiem ludzi. Ale ta norma jest coraz częściej kwestionowana, ponieważ ludzie znajdują inne sposoby na przedefiniowanie romantycznej miłości. Poliamoria byłaby zatem koncepcją bardziej inkluzywną, egalitarną i świecką, ponieważ nie obejmuje małżeństwa i, niezależnie od statusu społecznego, uznaje dostęp do wielu partnerów, niezależnie od płci? “Co jest naturalnego w edukacji? W książkach? W szkołach? W nauce? A nawet w monogamii? Człowiek z natury jest poligamiczny, jak większość zwierząt. Kobiety z natury mogą być znacznie bardziej poliadyczne, niż mogłoby się wydawać. Jednak cywilizacja wybrała monogamię właśnie po to, aby bronić tej całkowicie sztucznej rodziny, która sprzeciwia się, z moralnych, a więc nie naturalnych, powodów marnotrawstwa i chaosu” – twierdzi Dacia Maraini.
Mity i fakty na temat poliamorii
- Wbrew powszechnemu przekonaniu, osoby w związkach poliamorycznych są skłonne do zaangażowania się w związek. Możliwość posiadania wielu relacji seksualnych lub emocjonalnych w rzeczywistości prowadzi do nawiązania znacznie głębszej i trwałej komunikacji z partnerem.
- Ludzie, którzy mają wiele związków, na ogół są znacznie bardziej zadowoleni ze swojego głównego partnera. Pragnienie posiadania większej liczby relacji seksualnych i emocjonalnych jest w rzeczywistości osobistą, niezależną decyzją, która nie zależy od relacji z partnerem (który musi się jednak zgodzić, oczywiście).
- Kiedy mówimy o zdradzie, odnosimy się do zachowań, które wdrażamy, zdradzając partnera. Poliamoria, przeciwnie, nie przewiduje żadnego rodzaju kłamstwa ani podstępu. W rzeczywistości możliwość swobodnego przeżywania własnej seksualności i uczuć jest podejmowana wspólnie z partnerem i świadomie, być może z określonymi ograniczeniami i zasadami.
- Nie jest wcale pewne, że zazdrość nie dotyka tych, którzy praktykują poliamorię. Jednak różnica polega na zarządzaniu tym uczuciem. Radzenie sobie z zazdrością w zdrowy sposób pozwala bowiem uniknąć traktowania partnera jako własności i wspólnie szukać szczęścia, także poprzez inne relacje.
Pamiętajmy czym jest szczęście
“Szczęście nie polega na rozrywce; Byłoby absurdem, gdyby zabawa była celem życia; Absurdem byłoby pracować całe życie i cierpieć tylko dla zabawy. O wszystkich rzeczach tego świata można powiedzieć, że nigdy nie są one pożądane z wyjątkiem czegokolwiek innego, z wyjątkiem jednak szczęścia; Bo to On jest celem. Ale stosowanie i zawracanie sobie głowy po raz kolejny tylko po to, by się dobrze bawić, wydaje się również zbyt głupie i zbyt dziecinne. Według Anachara sis1, musisz się dobrze bawić, aby przyłożyć się poważnie, i ma absolutną rację. Zabawa jest rodzajem odpoczynku; A ponieważ nie można pracować niestrudzenie, odpoczynek jest potrzebą. Ale odpoczynek z pewnością nie jest celem życia; Nigdy bowiem nie ma miejsca, chyba że w świetle czynu, którego pragnie się dokonać później. Szczęśliwe życie jest życiem upodabniającym się do cnoty; a to życie jest poważne i pilne; Nie składa się z próżnych rozrywek. Poważne rzeczy zwykle wydają się silne ponad żarty i przekomarzanie się; A czyn najlepszej części nas, czyli najlepszego człowieka, zawsze uchodzi za najpoważniejszy. Otóż czyn najlepszego jest również lepszy właśnie przez to; i daje więcej szczęścia”. Arystoteles, Etyka nikomachejska, księga X, rozdz. 6 (1176b27 – 1177a6)
Czytaj także: Feromony – jak zapach miłości wpływa na seksualną relację?