“Małe kroki do…” Początkowy entuzjazm słabnie, niespodziewane przeszkody wybijają nas z obranej ścieżki, nierzadko powodując frustrację i brak wiary we własne siły. Jeśli te emocje nie są Ci obce – nie jesteś w tym sama. Garść informacji o tym, jak działa nasz mózg pomoże we wprowadzeniu wymarzonych zmian w życiu.
Małe kroki do – Status quo jest najlepszy?
Nasz mózg nie lubi zmian. Jak przekonują neurobiolodzy, pierwotne części mózgu są nastawione na stałość. Zmiany (nawet te na lepsze) oznaczają stres i potencjalne zagrożenie. Stąd właśnie bierze się opór przed nową dietą czy zwiększeniem aktywności fizycznej. Pewnie nie raz przed dokonaniem jakiejkolwiek zmiany w Twoim życiu (nawet jeśli to tylko zmiana koloru włosów) zaświeciła Ci się w głowie czerwona lampka.
Najlepszą metodą, aby obejść ten obronny mechanizm, jest działanie małymi krokami. Dr Robert Maurer w książce „Filozofia Kaizen. Jak mały krok może zmienić twoje życie” przekonuje, że najbardziej skuteczne zmiany zaczynają się od drobiazgów, tak niepozornych, jak tylko się da. Nie warto od razu planować udziału w maratonie, lepiej skupić się na kilku minutach regularnego ruchu, np. maszerując podczas jednej przerwy na reklamę. Dzięki wprowadzaniu w życie tych niewielkich zmian, możemy w przyszłości dokonać wielkich rzeczy. Sama wiesz, że nie od razu Rzym zbudowano.
Błogosławiona rutyna
Według badań ponad 40% naszych codziennych czynności jest podyktowane nawykami. Działają one na zasadzie pętli: wyzwalacz – zwyczaj – nagroda i są zapisywane w nieświadomych strukturach mózgu. Są one niezbędne do normalnego funkcjonowania, dzięki nim np. nie musimy się uczyć od nowa jazdy autem wsiadając każdego ranka do samochodu.
Jednak mózg nie segreguje nawyków na dobre i złe – równie mocno zapisuje przepis na codzienne mycie zębów, jak i wieczory przy telewizorze z miseczką chipsów. Zachowanie powtarzane dostatecznie wiele razy staje się w końcu zautomatyzowaną czynnością, czymś całkowicie dla nas naturalnym. Nasza rutyna i wynikające z niej nawyki nie zawsze są dobre. Stąd bierze się chociażby obgryzanie paznokci czy zostawianie niezaścielonego łóżka. Ale pamiętaj, że możesz to zmienić. Wszystko zależy od Ciebie.
Małe kroki do wielkich zmian
Czy da się coś z tym zrobić, by wprowadzić w życiu korzystne zmiany? Owszem – możemy nadpisać w mózgu nowe nawyki, np. by wyzwalacz w postaci przerwy na lunch prowadził do zjedzenia sałatki zamiast hamburgera. Wydaje się to trudne? Nic bardziej mylnego.
Niech każdy wybór zdrowego lunchu wiąże się z przyjemnością – np. telefonem do kogoś bliskiego na zakończenie przerwy obiadowej albo wyobrażaniem sobie siebie jako zdrowej, szczuplejszej, pełnej wigoru osoby. Konieczne jest także antycypowanie nagrody – trzeba pielęgnować w sobie pragnienie powtórzenia danej czynności, by przekształciła się ona w nowy nawyk. Dzięki tym małym krokom w krótkim czasie osiągniemy sukces.