Pierwszym pytaniem, jakie pojawia się w gabinecie, jest to o towarzyszące przerostowi warg sromowych dolegliwości – nie tylko fizyczne, ale także natury psychologicznej. Moja najmłodsza pacjentka miała lat 17 – borykała się z dużym problemem z nauką i ze skupieniem się, bo po prostu trudno jej było siedzieć. Przyszła z mamą, która również wyraziła zgodę na operację. Oczywiście wcześniej wszystko bardzo dokładnie w trójkę omówiliśmy. Moja najstarsza pacjentka miała z kolei 70 lat – po latach postanowiła zawalczyć z dyskomfortem, który towarzyszył jej tak długo. Niemal każdy moment jest dobry, żeby rozważyć decyzję o labioplastyce i sobie pomóc – mówi dr Dawid Lisiecki, specjalista położnictwa i ginekologii.
Spis treści:
- Czy wskazaniem do labioplastyki jest przede wszystkim dyskomfort?
- Czy więc każda osoba może się poddać labioplastyce?
- Jak kobiety dowiadują się o takim rozwiązaniu, o możliwości wykonania labioplastyki?
- Skąd trafiają do Pana pacjentki? Przeważnie z Łodzi czy także z innych części Polski?
- Czy możliwa jest także konsultacja przez Internet, np. pierwsza, zanim zdecydujemy się na długą podróż?
- Przyjmijmy, że kobieta jest już po zabiegu – jak wygląda kwestia np. powrotu do pracy i chociażby siedzenia? Czy odczuwamy ból?
- Wydarzeniem traumatycznym dla wielu kobiet, również w kontekście wyglądu narządów rodnych, jest poród. Na co zwrócić uwagę po porodzie i kiedy rozważyć labioplastykę?
- A więc chodzi także o samoakceptację.
- Czy zauważa pan wzrost popularności labioplastyki przez to, że jesteśmy coraz bardziej otwarci np. w kwestiach naszej seksualności właściwie wszędzie, w tym w mediach społecznościowych?
- Czy są alternatywy dla labioplastyki? Jeśli tak, jakie?
Redakcja: Czy wskazaniem do labioplastyki jest przede wszystkim dyskomfort?
Dr Lisiecki: Przerost warg sromowych, który jest wskazaniem do labioplastyki, potrafi powodować duże problemy. Pacjentki mają przez lata wypracowane sposoby radzenia sobie z nimi i np. zanim zasiądą do pracy przed komputerem, tak układają wargi sromowe wcześniej w toalecie, żeby im nie przeszkadzały. 99% pacjentek rozważa labioplastykę właśnie ze względu na poważne problemy, ciągnące się nierzadko latami – problemy we współżyciu, podczas uprawiania sportu czy po prostu w codziennym funkcjonowaniu. Chciałbym podkreślić, że nie ma tu złych wskazań. Zarówno ból, jak i dyskomfort psychiczny są równie ważnym problemem do rozwiązania. Mogę jedynie powiedzieć pacjentce, czy są jakieś przeciwwskazania do zabiegu. Nie ma też czegoś takiego jak za długa warga. To nie ja o tym decyduję – to bardzo indywidualne odczucia. Są pacjentki, które obiektywnie mają duży przerost warg sromowych i nigdy nie przyszła im do głowy operacja, a są panie, które mają nieduży przerost, ale jest on dla nich tragedią.
Redakcja: Czy więc każda osoba może się poddać labioplastyce? – dr. Dawid Lisiecki
Dr Lisiecki: Przeciwwskazaniami są oczywiście m. in. trwająca miesiączka, ciąża, aktywna choroba nowotworowa – bo gojenie dodatkowo obciąża organizm. Dochodzą do tego kwestie psychologiczne, a więc np. to, że decyzja o operacji jest wymuszona przez inną osobę. Przeciwwskazaniem, jest też podejrzenie dysmorfofobii – zaburzenia, które powoduje, że w fałszywy sposób postrzegamy własne ciało. Zamiast pomóc, możemy wtedy zrobić krzywdę. Nie operuję także, poza niewieloma wyjątkami, osób niepełnoletnich – ważne jest to, żeby kobieta osiągnęła świadomość seksualną, zanim podejmie decyzję o labioplastyce.
Redakcja: Jak kobiety dowiadują się o takim rozwiązaniu, o możliwości wykonania labioplastyki?
Dr Lisiecki: Mamy coraz większą świadomość, że nie trzeba i nie warto być zakładnikiem własnego ciała, nawet jeśli jest to tylko mały element. Dlatego zaczynamy szukać – najczęściej w Internecie, ale pacjentki uzyskują też informacje od swoich znajomych. Mają problem, z którym borykają się od długiego czasu, i trafiają na osobę, która sobie z nim poradziła. Po prostu coraz częściej o swoich dolegliwościach, także ze strefy intymnej, rozmawiamy – również ze swoimi partnerami, mamy coraz większą świadomość tego, jak może wyglądać nasze życie seksualne i się tego nie wstydzimy. To bardzo pozytywna zmiana w stosunku do tego, co było przed laty
Redakcja: Skąd trafiają do Pana pacjentki? Przeważnie z Łodzi czy także z innych części Polski?
Dr Lisiecki: Przeważnie z Łodzi i innych miejscowości województwa łódzkiego, oczywiście ze względów geograficznych. Natomiast przyjeżdżają także nawet z dalekich regionów i miast, np. ze Szczecina, Koszalina czy Lublina. Jest też spora grupa pacjentek, które przylatują z zagranicy gdzie mieszkają od lat, ale większe zaufanie mają do lekarzy w Polsce.
Redakcja: Czy możliwa jest także konsultacja przez Internet, np. pierwsza, zanim zdecydujemy się na długą podróż?
Dr Lisiecki: Tak, za moment będzie taka możliwość na mojej stronie internetowej. Będzie to opcja konsultacji przedwstępnych nt. przebiegu zabiegu, rekonwalescencji, określenia terminu. Można podczas takiej konsultacji wszystko dokładnie i szczegółowo omówić, a także rozwiać wątpliwości, co jest ogromnie ważne w procesie podejmowania decyzji o labioplastyce.
Redakcja: Przyjmijmy, że kobieta jest już po zabiegu – jak wygląda kwestia np. powrotu do pracy i chociażby siedzenia? Czy odczuwamy ból?
Dr Lisiecki: Zwykle, jeśli pacjentka odczuwa ból, to jedynie pierwszego lub drugiego dnia po zabiegu. Na wszelki wypadek przepisuję oczywiście leki przeciwbólowe. Po zabiegu nie należy się spodziewać dużego bólu – używam narzędzi, które nie traumatyzują tkanki, wszystko odbywa się z dużą delikatnością. Po samym zabiegu można wsiąść do samochodu i wrócić samodzielnie do domu. Ja jednak zawsze zalecam, żeby przez dwa-trzy dni po zabiegu polegiwać w domu, dać organizmowi dojść do siebie, odpocząć, wietrzyć ranę. Nie polecam natychmiastowego powrotu do pracy i siedzenia na gojącej się ranie przez 8 godzin. Proszę więc o ustawienie terminu, który nie będzie kolidował z pracą.
Redakcja: Wydarzeniem traumatycznym dla wielu kobiet, również w kontekście wyglądu narządów rodnych, jest poród. Na co zwrócić uwagę po porodzie i kiedy rozważyć labioplastykę?
Dr Lisiecki: Wargi sromowe mniejsze podczas porodu mogą np. pęknąć. Jeśli pęknięcie jest zaopatrzone w sposób nie do końca właściwy czy sprawny, może się pojawić wtórna asymetria. Wargi ze względu na obrzęk lub kwestie hormonalne mogą być też większe. Po połogu, czyli minimum 6 tygodniach, mogą pozostać większe niż przed porodem. To oczywiście nie tylko kwestia porodu – kiedyś robiłem labioplastykę u kobiety, która po wypadku samochodowym miała tak duże obrzęki, że wargi sromowe mechanicznie się przez obrzęk rozciągnęły.
Wracając do ciąży – wygląd warg sromowych zależy też od przyrostu masy ciała w tym czasie, od tego, czy kobieta była aktywna fizycznie, jaki był spływ żylny. Część kobiet w ciąży cierpi z powodu dużych obrzęków – wynika to z ucisku ciężarnej macicy na żyły i spływ jest gorszy, więc woda się zatrzymuje głównie w dolnej partii ciała. O labioplastyce można porozmawiać po czasie mniej więcej 6 miesięcy, musimy dać ciału czas na wygojenie się.
Redakcja: A więc chodzi także o samoakceptację.
Dr Lisiecki: Oczywiście, że tak Labioplastyka potrafi zmienić życie w bardzo dużym stopniu – jeśli chodzi o codzienność, życie seksualne, poprawę satysfakcji z niego, jak i właśnie akceptację własnego ciała. Po operacji możemy zacząć normalnie żyć, nosić to, co nam się podoba i nie podejmować działań, które uprzykrzały nam życie.
Redakcja: Czy zauważa pan wzrost popularności labioplastyki przez to, że jesteśmy coraz bardziej otwarci np. w kwestiach naszej seksualności właściwie wszędzie, w tym w mediach społecznościowych?
Dr Lisiecki: Na pewno tak jest. Głównie instagram – szybkie przerzucanie kolejnych wiadomości – powoduje to, że nawet ktoś, kto nie słyszał o możliwości wykonania labioplastyki, przychodzi bo zauważył, że coś może być z nim „nie tak”, przychodzi to sprawdzić, skontrolować i być może rozwiązać problem, który towarzyszy mu już długi czas, a być może po prostu poprawić samoocenę.
Redakcja: Czy są alternatywy dla labioplastyki? Jeśli tak, jakie?
Dr Lisiecki: Czasami jest tak, że wargi sromowe mniejsze są przysłaniane przez wargi sromowe większe i kiedy pacjentka zaczyna np. intensywnie trenować zmniejszają się poduszeczki tłuszczowe w wargach sromowych większych te po prostu „chudną” i odsłaniają wargi sromowe mniejsze. Może być tak, że mamy do czynienia z pozornym przerostem warg sromowych mniejszych i nie potrzeba wówczas zabiegów redukcyjnych. Wtedy możemy przeprowadzić wypełnianie warg sromowych większych – albo własnym tłuszczem, jeśli jest taka możliwość, albo kwasem hialuronowym. U kobiet, u których przerost jest subtelny, wykonujemy czasem obkurczanie np. laserem.