Artystyczna dusza Magdaleny Nowak-Trzęsiok – wywiad, którego nam udzieliła rzuca światło na jej życie. Jest współwłaścicielką luksusowej marki Novelle – Home Couture, która meble traktuje jak wielkie krawiectwo. W jej artystycznej pracowni, wypełnionej sztalugami i próbnikami, rodzą się projekty ekstrawaganckie i wytworne. Jak artystka radzi sobie w świecie biznesu w wywiadzie dla GentleWoman pytamy Magdalenę Nowak-Trzęsiok.
Spis treści:
- Artystyczna dusza, fotograf, projektantka mody…
- “Pamiętaj takie stoły musimy tworzyć aby można było na nie wejść i na nie tańczyć”
- Wnętrza są jak kobiety
- Najpierw postaje wizja
- Meble szyte na miarę
- Sercem jestem artystką, a rozumiem businesswoman
Artystyczna dusza, fotograf, projektantka mody…
Patrycja Tomaszczyk: Jej naturalnym środowiskiem jest pracownia, w której zobaczyć można sztalugi, próbki materiałów, niezwykłe projekty i można by pomyśleć, że za chwileczkę porozmawiam z fotografem albo projektantką mody, na pewno z bardzo artystyczną duszą. Poniekąd tak, ponieważ moda jest bardzo ważna w jej pracy. Jak się będzie czuła przed kamerą? Tego nie wiem, bo do końca nie jest to jej naturalne środowisko. Bez wątpienia takim środowiskiem jest świat meblowy, świat meblarski. Jest architektem wnętrz, architektem mebli tworzy niepowtarzalne wzory, jest współwłaścicielką oraz założycielką marki Novelle, już za chwileczkę spotkamy się z Magdaleną Nowak Trzęsiok.
– Pani Magdo, zanim porozmawiamy o pani codziennej pracy, o tym, jak wygląda pani twórczość, bo myślę takiego słowa mogę spokojnie użyć, chciałabym, żebyśmy troszkę cofnęli się w czasie. Spotykamy Magdę nastolatkę, która od najmłodszych lat jest obecna w manufakturze taty, przygląda się tej codziennej pracy. Kiedy Pani poczuła po raz pierwszy, że kierunek uprawiany przez pani ojca, firma rodzinna to będzie miejsce również związane z pani zawodem w przyszłości.
Magdalena Nowak-Trzęsiok: Myślę, że jak byłam nastolatką, miałam może 12/13 lat, kiedy bardzo czułam potrzebę zmiany swojego otoczenia. Przywiązywałam wówczas już wagę do szczegółów. Często przestawiałam meble w swoim pokoju, jak również tworzyłam modele dla swoich lalek, szyłam im suknie. To, że chcę pracować i podążać drogą ojca, poczułam jako starsza nastolatka. Było to gdzieś, kiedy miałam około 19 lat. Jak skończyłam już liceum, miałam spory mętlik w głowie, bo interesowała mnie fotografia i wnętrza i moda konfekcyjna. Tak więc to troszkę pod wpływem rodziców jednak ukierunkowałam się na wnętrza i to była dobra decyzja. Decyzja bardzo dobra, która sprawia mi naprawdę sporo twórczej radości i to co robię, tworzę z pasją i bardzo mnie pochłania.
“Pamiętaj takie stoły musimy tworzyć, aby można było na nie wejść i na nich tańczyć”
Magdalena Nowak-Trzęsiok: Wskazówką, którą dostałam kiedyś od ojca było “Pamiętaj takie stoły musimy tworzyć, aby można było na nie wejść i na nich tańczyć”. Nasi klienci do dziś powracają i informują nas, że chcieli by wymienić meble, bo nowości są piękne, ale stare meble nie chcą się rozsypać! Pewnie gdybyśmy byli mniej solidni mielibyśmy więcej klientów.
Patrycja Tomaszczyk: A jak powstała nowa marka Novelle?
Magdalena Nowak-Trzęsiok: Ja i moje rodzeństwo czuliśmy po prostu, że potrzebna jest świeżość nazwy i bardziej światowy wydźwięk. Sama nazwa pochodzi od francuskiego słowa “nowe” i “ona”.
Wnętrza są jak kobiety
Patrycja Tomaszczyk: Na Pani stronie internetowej znajdujemy informację, że wnętrza są jak kobiety.Niepowtarzalne, indywidualne. Tak jak kobieta tworzą atmosferę domu. Czy tak właśnie jest?
Magdalena Nowak-Trzęsiok: Bardzo dużą wagę przywiązuje do szczegółów. Chce aby moje produkty miały wyrazisty charakter. Pewnie tak jak każda kobieta chce się wyróżnić i chce aby moje produkty też to robiły. Inspirują mnie najlepsze wzory, chcę odnosić się do dawnych czasów i nadawać im nowy, modowy kostium.
Najpierw postaje wizja
Patrycja Tomaszczyk: Jak wyglądają kulisty Pani codziennej pracy?
Magdalena Nowak-Trzęsiok: Najpierw postaje wizja, pomysł w głowie. Często chodzi on za mną kilka tygodni! Następnie gromadzę materiały – wzorniki, dodatki, uchwyty, wybarwienia. I zaczynam tworzyć. Jestem wielką estetką. Nie raz meble są już gotowe do wyjazdu na sesje zdjęciowe, a ja na ostatni moment coś zmieniam.
Meble szyte na miarę
Patrycja Tomaszczyk: Na ile klient może mieć wpływ na wykonanie mebli?
Magdalena Nowak-Trzęsiok: Z jednej strony pokazujemy klientowi to co jest modne, natomiast jeśli potrzebuje on jakieś zmiany czy modyfikatcji to oczywiście jest taka możliwość. Ja osobiście sprawdzam takie nietypowe projekty, akceptuje jej i pilnuje aby pomimo zmian został zachowany dobry smak i proporcje.
Patrycja Tomaszczyk:Pani pracowania przypomina pracownie wielkiego krawca…Czy to też jest związane z tym jak ostatecznie marka Novelle się kształtuje?
Magdalena Nowak-Trzęsiok: Novelle nie ustaje w wysiłkach aby aktualizować klasyczne wzory i nadawać im modowe kostiumy.
Sercem jestem artystką, a rozumiem businesswoman
Patrycja Tomaszczyk:Wchodząc do pani gabinetu możemy zauważyć oprawione w ramy maksymy, które z nich jest dla Pani najważniejsze?
Magdalena Nowak-Trzęsiok: Chyba “Rozwój jest mechanizmem przetrwania”. Idziemy do przodu, z duchem czasu i to jest właściwa droga jeśli firma ma być pokoleniowa. Sama jestem taką proaktywną osobą, która czasem się zapędza. Ciągnę do przodu i mobilizuje resztę zespołu, abyśmy się rozwijali.
Patrycja Tomaszczyk: Pani Magdo, gdyby miała się pani zastanowić bardziej jest pani artystka, projektantka, kreatorka czy businesswoman?
Magdalena Nowak-Trzęsiok: Sercem jestem artystką, a rozumiem businesswoman. Cieszę się, że to można połączyć i wejść na rynek jako marka Novelle.
Więcej o wystroju można przeczytać w artykule Wnętrze w stylu hamptons.